’Tak jak nie zalecalibyśmy trzymania kur przydomowych w celu ratowania ptaków, tak samo
nie powinniśmy patrzeć na pszczelarstwo w celu ratowania [dzikich] pszczół.’ (prof. Carly
Ziter, Montreal, Kanada)
Wieści o światowym kryzysie zapyleń oraz narastającym wymieraniu owadów przenikają do
świadomości całych społeczeństw krajów wysoko rozwiniętych. Szereg instytucji, zwłaszcza
organizacji pozarządowych, firm (biznesu) i samorządów, od lat chwali się swymi
prośrodowiskowymi działaniami na rzecz zahamowania tych negatywnych trendów. Od lat
piętnujemy greenwashing czyli oszukiwanie klientów lub wyborców poprzez wmawianie im,
że dany towar lub usługa świadczone są w zgodzie z dziką przyrodą. Jego specyficznym
przypadkiem stał się beewashing czyli działania pozornie służące zapylaczom oraz samemu
zapylaniu jako usłudze ekosystemowej, niezbędnej zarówno gospodarce jak i dzikiej naturze.
Jako panaceum na kłopoty z zapylaniem w miastach przedstawia się często pszczelarstwo
miejskie. Faktycznie oferuje ono nieoczekiwane miejsca pracy i źródła dochodu, nadaje sens
życiu miejskich pszczelarzy, ułatwia uprawę owoców i warzyw w ogródkach działkowych
oraz miejskich fermach. W Polsce jego pionierem był zmarły niedawno prof. Jerzy Woyke,
produkujący u siebie na Mokotowie ponad 90 kg miodu rocznie. Woyke przyznawał jednak,
że taka produktywność jego rodziny pszczoły miodnej musi oznaczać mniej nektaru i pyłku
dla pozostałych owadów w okolicy. Polscy naukowcy i aktywiści ostrzegali już dwa lata temu
w liście otwartym, że „obecność hodowlanej pszczoły miodnej może zmniejszać zarówno
liczebność, jak i różnorodność dzikich pszczół, co może skutkować obniżeniem jakości
zapylania”.
Jak silna będzie konkurencja hodowanej pszczoły miodnej z innymi zapylaczami w
warunkach naszego klimatu? Które grupy owadów tracą na niej najmocniej: trzmiele?
Samotnice? Motyle i ćmy? Bzygowate? Jak to się odbija na produkcji nasion u kwiatów z
miejskich łąk? Tyle pytań, a tak mało konkretnych, sprawdzalnych odpowiedzi!
Dla nas w Polsce szczególnie wartościowe mogą okazać się wyniki badań zespołu prof.
Carly Ziter z Montrealu. Klimat tej części Kanady, a co za tym idzie jej ekosystemy w tym
zgrupowania zapylaczy, przypominają polskie. Żywiołowy rozwój pasiek miejskich w
dwumilionowym Montrealu przypomina ich rozwój w metropoliach Polski oraz krajów
sąsiednich. Zespół prof. Ziter dysponował unikatowymi danymi odnośnie liczby ulów
miejskich, przeciętnej liczebności roju w montrealskim ulu, liczebności i składu gatunkowego
dzikich pszczół (samotnic, pszczół niemiodnych) oraz ich preferencji pokarmowych za rok
2013 dla tego miasta. Ziter postanowiła zmierzyć wszystkie te parametry raz jeszcze w 2020
r., choć samo policzenie ulów i pszczelarzy okazało się dość trudne z uwagi na brak
konieczności rejestracji tej działalności w Kanadzie, ciszę lubianą przez biznes oraz na
pandemię. Co więcej jej zespół musiał przedtem wskazać tzw. hotspoty sieci zapyleń
(główne węzły sieci zapyleń czyli miejsca najważniejsze dla wszystkich zapylaczy oraz dla
odwiedzanych roślin). Skoncentrowano się na dzikich i miodnych pszczołach, nie
analizowano innych grup zapylaczy np.: bzygów czy ciem. Latem i w początkach jesieni
owady wabiono światłem, odławiano do siatek entomologicznych, oznaczano do gatunku,
potem grupowano dzielono na pszczoły krótko- i długojęzyczkowe. Jak się okazało:
liczba uli/rojów pszczoły miodnej wzrosła z 238 do niemal 3 tysięcy;
● w jednym ulu mieszka przeciętnie 50 tysięcy robotnic Apis mellifera;
● piętnastoma najważniejszymi węzłami sieci zapyleń w Montrealu okazały się niektóre
cmentarze, ogrody społeczne i parki miejskie;
● w 2013 r. odłowiono 5300 osobników różnych błonkówek, w tym tylko 122 robotnice
pszczoły miodnej. Resztę owadów stanowiły samotnice należące do 153 gatunków;
● w 2020 r. odłowiono ponad 6200 osobników różnych błonkówek, w tym 2291 robotnic
pszczoły miodnej. Resztę owadów stanowiły samotnice ze 120 gatunków (MacInnis i
in. 2023).
Jak było do przewidzenia „miejsca o największym wzroście populacji pszczół miodnych w
różnych lokalizacjach i latach miały również najmniejszą liczbę dzikich pszczół”
podsumowała Gail MacInnis, główna wykonawczyni badań. Najwyraźniej ucierpiały
samotnice drobnych rozmiarów. Wynika to zapewne z:
● krótkiej długości ich języczków, co ogranicza liczbę dostępnych dla nich kwiatów, o
jakie konkurują z rosnącą liczbą pszczół miodnych;
● mniejszych odległości pokonywanych przez nie, zatem gorszych możliwości
odnajdywania kolejnych źródeł pokarmu.
W artykule zespołu Ziter nie odniesiono się do innych, potencjalnych interakcji Apis mellifera
z dzikimi Apoideae jak roznoszenie chorób i pasożytów np.: nosemozy i chorób wirusowych
trzmieli, na co zwraca uwagę polska „Opinia ws. zakładania pasiek…”
We wnioskach z badań podano kilka pomysłów na złagodzenie skutków konkurencji pasiek
miejskich z populacjami samotnic. Po pierwsze władze powinny kontrolować liczbę, obsadę i
rozmieszczenie pasiek miejskich. Szczególnie wiele uwagi powinno poświęcić się
hotspotom/głównym węzłom sieci zapyleń, analogicznie do ochrony rezerwatów podczas
inwestycji budowlanych. Po drugie ludzi dobrej woli, w tym biznes, samorządy i aktywistów,
należy namawiać do rezygnacji z pasiek miejskich na rzecz ogrodnictwa. Ogromną,
pozytywną rolę mogą tu odegrać kolejne łąki miejskie, parki i laski kieszonkowe, zielone
ściany, tudzież ogrody biocenotyczne tworzone dla dobra mniej znanych i mniej lubianych
grup owadów.
Dla zainteresowanych:
MacInnis G., Normandin E., Ziter C. (2023). Decline in wild bee species richness associated with
honey bee (Apis mellifera L.) abundance in an urban ecosystem. PeerJ, 11, e14699.
Łuczaj Ł., Zych M. (2019). Czy pszczoły są przereklamowane? Dzikie Życie
https://dzikiezycie.pl/archiwum/2019/lipiec-i-sierpien-2019/czy-pszczoly-sa-przereklamowane-
rozmowa-z-marcinem-zychem
Opinia w sprawie zakładania pasiek miejskich jako formy ochrony pszczół. (2019).
https://naukadlaprzyrody.pl/2021/10/01/opinia-naukowcow-w-sprawie-zakladania-pasiek-miejskich-
jako-formy-ochrony-pszczol/
Wojcik V., Morandin L. A., Davies Adams L., & Rourke K. (2018). Floral resource competition between
honey bees and wild bees: is there clear evidence and can we guide management and conservation?
Environmental Entomology, 47(4), 822-833.
Woyke J., Robiński T. (2018). Czarodziej od zapylania.
https://www.tygodnikpowszechny.pl/czarodziej-od-zapylania-152224
https://um.warszawa.pl/-/pasieki-w-miescie-warszawa