Czyli kilka słów o Orange Polska i Świętokrzyskim Parku Narodowym.

W ostatnim czasie w internecie wywiązała się ciekawa dyskusja dotycząca bioróżnorodności na terenie farm fotowoltaicznych. Czy można tak zaprojektować układ paneli i ich konstrukcję, aby wspierać owady, ptaki i małe zwierzęta? Na to pytanie odpowiemy w innym poście, a tymczasem jedno jest pewne: żaden park narodowy nigdy nie będzie dobrym miejscem dla takich inwestycji, z założenia będąc cennym przyrodniczo terenem, w który nie należy ingerować cokolwiek tam budując.

Z takimi planami jednej z korporacji przyszło nam jednak mierzyć się dzisiaj. Kiedy tydzień temu dotarły do nas materialy opublikowane przez Stowarzyszenie MOST, a traktujące o skandalicznych planach Orange Polska na stworzenie farmy fotowoltaicznej na terenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego, postanowiliśmy niezwłocznie podjąć odpowiednie działania. Jak udało nam się ustalić, Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentym, pomimo kompetencji wystarczających, aby zablokować inwestycję, nie zdecydował się na podobny krok. Zamiast tego, zalecił sporządzenie projektu decyzji o warunkach zabudowy. zapewne licząc na odmowę uzgodnienia go przez choćby Dyrektora Świętokrzyskiego Parku Narodowego, co oczywiście miało miejsce w niedługim czasie.

Gmina Bodzentyn

Ustawa o ochronie przyrody a inwestycje w parkach narodowych

Otrzymując informację o braku uzgodnienia decyzji przez Dyrektora Świętokrzyskiego Parku Narodowego, Orange Polska przeszła do podważania uzasadnienia odmowy oraz wyszukiwania wad natury prawnej, nie oglądając się na szczegółowe ekspertyzy przyrodnicze, wykonane przez pracowników parku.

Jednak to działania Orange są niezgodne z prawem, co zamierzamy udowodnić, powołując się na Ustawę o ochronie przyrody, która w art. 15 ust.1 wskazuje na zakaz budowy lub przebudowy obiektów budowlanych i urządzeń technicznych na terenie parku narodowego. Nie ma przy tym znaczenia do jakiego rodzaju zabudowy planowana inwestycja należy oraz czy należy do inwestycji mogących znacząco wpłynąć na środowisko, chociaż w tym konkretnym przypadku należy wyraźnie podkreślać, że mamy do czynienia z niezwykle cennym przyrodniczo terenem. Potwierdzają to zarówno szczegółowe ekspertyzy wykonane przez pracowników Świętokrzyskiego Parku Narodowego, jak i niezależnych ekspertów z dziedziny lepidopterologii.

Cenne siedliska chronionych gatunków motyli

Realizacja inwestycji, jeżeli dojdzie do skutku, zdewastuje siedliska dwóch prawnie chronionych gatunków motyli (czerwończyk nieparek Lycaena dispar oraz przeplatka aurinia Euphydryas aurinia) Czerwończyk nieparek jest gatunkiem „naturowym”, wskaźnikowym dla obszarów Natura 2000. O ile czerwończyk nieparek nie jest gatunkiem rzadkim w skali kraju, to przeplatka aurinia ma status EN, czyli należy do gatunków wysoko zagrożonych wymarciem w niedalekiej przyszłości, przy czym populacja świętokrzyska należy do 3 głównych i izolowanych populacji w Polsce, obok Polesia Lubelskiego i Puszczy Białowieskiej (gdzie również występuje w obrębie parków narodowych). Za główną przyczynę wymierania tego gatunku uznaje się zmianę charakteru środowisk, co niewątpliwie nastąpiłoby w wyniku inwestycji. Dodatkowo wartym zauważenia jest fakt, że stanowisko obu gatunków ma charakter izolowany, a co za tym idzie jakiekolwiek działania niezgodne z wytycznymi dla utrzymania stanu obecnego może wpłynąć na wymarcie gatunków. Zdolność do migracji w przypadku przeplatki aurini jest mocno ograniczona, a najbliższe populacje znajdują się w odległości ponad 15 kilometrów, co z uwagi na brak ciągłości siedlisk, jest odległością niemożliwą do przebycia.

Orange Polska w złym świetle

Nie wiadomo, czy podjęte przez Orange Polska działania wynikają z braku świadomości o sile art. 15 ust. 1 Ustawy o ochronie przyrody, złej woli czy innych powodów, jednak każda z tych opcji stawia firmę w bardzo niekorzystnym świetle. Ponadto istnieje obawa, że działania Orange Polska mają na celu stworzenie precedensu, na który powoływali się będą kolejni inwestorzy planujący swoje działania na terenach cennych przyrodniczo.

Aby temu zapobiec, złożyliśmy oficjalne pismo do Minister Klimatu i Środowiska, Pauliny Henning-Kloski, licząc na jej wsparcie i zablokowanie inwestycji, która nie tylko oznaczałaby koniec cennych przyrodniczo siedlisk motyli w Świętokrzyskim Parku Narodowym, ale najpewniej byłaby jedynie wstępem do kolejnych realizacji, w których zyskać mogą jedynie zorientowane na zyski finansowe korporacje.

Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.