Dzikie zapylacze potrzebują pożywienia i schronienia. Dlatego pomagamy tworzyć sieć miejskich hotspotów bioróżnorodności – balkonowych nanołączek z różnymi pożytecznymi kwiatami.
Sprawdź, jak w tym roku możesz otrzymać od nas nasiona!
Chabry, maki, kąkole i inne dzikie kwiaty jednoroczne, które pojawiały się naturalnie wśród pól zbożowych, dawniej nazywano chwastami. Teraz staramy się przywracać je przyrodzie, bo intensywne i przechemizowane rolnictwo nie zostawia już dla nich miejsca w wiejskim krajobrazie. W mieszance znalazły się także bogate w pyłek i nektar gatunki uprawne i odporne na suszę kwiaty innych regionów świata.
Centaurea cyanus
Silene armeria
Vicia villosa
Chamomilla recutita
Glebionis segetum
Linum usitatissimum
Calendula arvensis
Papaver rhoeas
Echium creticum
Lobularia maritima
Eschscholzia californica
Linaria maroccana
Phacelia tanacetifolia
Gypsophila elegans
Trifolium incarnatum
Porcja nasion na doniczkową nanołączkę to dosłownie szczypta. W doniczce powinno się znaleźć całkiem niewiele nasion. Z każdego może wyrosnąć duża roślina, jeśli tylko zapewnimy jej dobre warunki do wzrostu.
Nasiona nanołączki należy wysiać do doniczki, skrzynki albo innego pojemnika wypełnionego ziemią.
Odmierzoną porcję nasion siejemy równomiernie, lekko przyklepujemy i podlewamy obficie rozproszoną wodą.
Po wysiewie warto regularnie podlewać rośliny, żeby zapewnić im dobre warunki do wzrostu i kwitnienia.
Instrukcja obrazkowa:
https://lakikwietne.pl/laka-w-donicy/
Instrukcja filmowa:
Przede wszystkim ziemi w doniczce powinno być możliwie jak najwięcej. To ważne, bo rośliny w naturze potrafią penetrować glebę nawet na kilka metrów w głąb. Żeby dobrze się czuły, muszą mieć możliwość rozwoju korzeni. Im mniej ziemi, tym bardziej zminiaturyzowane mogą być rośliny.
Przy sianiu nanołączek sprawdzą się nawet małe pojemniki. Nasze najmniejsze doniczki miały średnicę 12 cm i rosły w nich 3-4 gatunki roślin. Ważne jednak jest, żeby doniczka była maksymalnie wysoko wypełniona ziemią. Przy nasypywaniu ziemi warto ją ugniatać, żeby więcej podłoża zmieściło się w doniczce.
Ważne jest pochodzenie ziemi. Przy sianiu nanołączek i innych pracach z ziemią zawsze zachęcamy do wyboru podłoży beztorfowych. Samodzielne komponowanie mieszanek glebowych to już wyższa szkoła jazdy, ale dobre ziemie są dostępne także w sklepach. Takie podłoża wyprodukowane na bazie kompostu można kupić w większości marketów budowlanych i dobrych sklepów ogrodniczych. Produkcja podłoży na bazie torfu to ogromna strata dla środowiska i klimatu. Niszczone są całe ekosystemy, a do atmosfery uwalniane pokłady węgla akumulowanego przez setki lat. Więcej o tym problemie opowiada prof. Wiktor Kotowski z CMOK:
Nasiona to podstawa udanej nanołączki. W naszej kompozycji znalazły się cenne przyrodniczo chwasty polne, gatunki uprawne bogate w pyłek i nektar i super odporne na suszę rośliny spoza naszej strefy klimatycznej.
Przy sianiu nasion trzeba zachować umiar. Lepiej, żeby nasion było za mało, niż za dużo. To ważne, bo z każdego nasionka może wyrosnąć całkiem spora roślina, jeśli tylko będzie miała dobre warunki do wzrostu — miejsce do rozwoju korzeni, wodę i dużo światła. Jeśli nasiona zostaną zasiane zbyt gęsto, rośliny zaczną między sobą konkurować. Mogą wyciągać się w poszukiwaniu słońca, usychać bądź żółknąć. Na końcu przetrwają te najsilniejsze, a łączka straci wiele na estetyce. Żeby zapobiec temu efektowi, zbyt gęsto zasianą łączkę można przerzedzić, usuwając część młodych siewek.
W naszej saszetce znajduje się 1/4 g nasion. To porcja na 1-3 doniczki o wymiarach ok. 20 × 60 cm. Najlepiej gdyby do doniczki o takich wymiarach trafiło maksymalnie kilkadziesiąt nasion możliwie dużej liczby różnych gatunków. To zapewni dużą różnorodność i dłuższy czas kwitnienia nanołączki w doniczce.
Rośliny potrzebują wody, dlatego najlepiej jeśli ziemia w doniczce będzie stale wilgotna. Nasza kompozycja gatunków zawiera też rośliny super odporne nawet na dłuższe deficyty wody, ale dla dobrej kondycji nanołączki warto pamiętać o podlewaniu.
Małe doniczki przesychają zdecydowanie szybciej niż większe i w bardzo upalne dni mogą wymagać podlewania nawet 1-2 razy dziennie. Większe donice można podlewać raz na kilka dni.
Nasiona na nanołączkę najlepiej siać od początku maja do końca lipca. To optymalny czas na wysiew dla osób, które zakładają swoje pierwsze doniczkowe łąki kwietne. Na przełomie wiosny i lata dni są długie i ciepłe, więc rośliny mają świetne warunki do rozwoju. Jeśli jest ciepło i słonecznie, pierwsze kwiaty pojawiają się już w 4 tygodnie po wysiewie.
Nanołączkę można też zasiać wcześniej, nawet w połowie marca. Trzeba się jednak liczyć z tym, że na kwiaty przyjdzie nam poczekać znacznie dłużej.
Z naszego doświadczenia koniec lipca jest ostatnim bezpiecznym terminem wysiewu, jeśli z nanołączki chcemy pozyskiwać nasiona. Wysiew w sierpniu także powinien skutkować zakwitnięciem łączki, ale szanse, że rośliny dadzą radę zawiązać nasiona, są mniejsze.
Jeśli chcesz mieć kwiaty przez cały sezon, możesz przygotować dwa zestawy doniczek. Dwa miesiące po zasianiu pierwszych nasion należy powtórzyć wysiew w nowych pojemnikach. Dzięki temu, kiedy pierwsze doniczki przestaną być atrakcyjne, można będzie zastąpić je kwiatami z doniczek drugiego wysiewu.
Nanołączka może rosnąć na balkonie, parapecie, tarasie albo w donicy przed blokiem. Przy wyborze miejsca zasada jest jedna — im więcej światła, tym lepiej. Rośliny, które rosną w słonecznym miejscu, są bardziej zwarte w pokroju i kwitną bardziej intensywnie.
Gatunki z naszej nanołączki są wyjątkowo odporne na trudne warunki. Świetnie poradzą sobie na wystawie południowej, nawet w pełnym słońcu. Nie przeszkadzają im też wietrzne miejsca, choć przy większych podmuchach rośliny mogą „położyć się”.
Nanołączki rosnące w cieniu mogą się udać, ale nie będą wyglądały tak zdrowo, jak te ze słonecznych miejsc. Rośliny mogą się „wyciągać” w kierunku słońca.
Przekwitnięte kwiaty można wycinać, żeby utrzymać łączkę długo zieloną lub zostawić, żeby otrzymać nasiona.
Dla dobrego efektu estetycznego zasuszone łodygi i przekwitnięte kwiaty można usuwać z doniczki. W tym celu należy wycinać „badyle” sukcesywnie w miarę zamierania kolejnych roślin. To zapewni innym roślinom więcej przestrzeni do swobodnego wzrostu i pozwoli łączce dłużej zachować świeżość.
Przekwitnięte kwiaty można także pozostawić, żeby pozyskać z nich nasiona. Po zapyleniu rośliny rozpoczynają proces tworzenia nasion. Kwiat traci przeważnie płatki i zaczyna przekształcać się w organy rozwijające nasiona. Zalążnia zaczyna rosnąć i staje się owocem, który zawiera w sobie nasiona. Kiedy owoc dojrzeje, możesz zbierać nasiona ze swoich roślin. Przydadzą się do zasiania łączki w kolejnym sezonie. Nasion może być tak dużo, żeby zasiać setki kolejnych doniczek, więc jeśli masz taką możliwość — dziel się nasionami ze znajomymi, sąsiadami i wszystkimi miłymi ludźmi. Jeśli chcesz zbierać nasiona, ale nie masz co z nimi zrobić, my chętnie przyjmiemy je i rozdamy kolejnym amatorom kwiatów.
Jeśli szukasz dodatkowych informacji o nanołączkach, śledź naszego bloga i profile w mediach społecznościowych. Gdy chcesz się skonsultować się z nami i innym posiadaczami nanołączek, dołącz do grupy na facebooku:
Fundacja Kwietna
Email: fundacja@kwietna.org
Tel: 505 159 215
NIP 1182186903
KRS 0000765850
REGON 382267490
Numer konta: 72 1240 1822 1111 0011 2538 9337 (PEKAO)
Data rejestracji: 09 stycznia 2019 roku.
Statut Fundacji Kwietnej (pobierz pdf)