Nazwa: szczaw omszony Rumex confertus Willd.
Rodzina: rdestowate Polygonaceae
Pochodzenie: pas lasostepów i najwilgotniejszych stepów od Ukrainy po Azję Środkową
Zasięg wtórny na świecie: Europa do UK włącznie
Status w Polsce: trwale zadomowiony na wschodzie i centrum, efemerycznie zawlekany na zachodzie Polski
Występowanie w Polsce: najpospolitszy na południowym wschodzie i w centrum, w dolinach Wisły oraz Bugu, w Bieszczadach i Beskidach sięga do 690 m.n.p.m.
Kolonizowane siedliska: Błyskawicznie i trwale (mimo zwalczania) zasiedla większość środowisk otwartych w dolinach rzecznych, w tym Dyrektywowe siedliska:
· 6430 (najchętniej) — ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium)
· 6410 — zmiennowilgotne łąki trzęślicowe (All. Molinion caeruleae).
· 6510 — niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris)
· 6520 — górskie łąki konietlicowe użytkowane ekstensywnie (All. Polygono-Trisetion).
Poza tym wnika do miejsc ruderalnych (gruzowiska, wysypiska, tory kolejowe, przypłocia) i segetalnych (wilgotne miedze, skraje pól ornych).
Okazała roślina trwała (do 100 cm wys.), z dwoma klasami osobników (męskimi i obupłciowymi), cała upstrzona włochatymi brodawkami. Posiada liczne korzenie wyrastające z kłączy. Zawiązuje dwa rodzaje pędów: 1) niedługie, tęgie kłącza oraz 2) wyprostowane łodygi z kwiatostanami. Pędy kwiatowe są wyprostowane. Liście trójkątnie lancetowate, długie i szerokie, podobne nieco do liści chrzanu, od spodu orzęsione silniej jak u rodzimych gatunków szczawiu. W kwiatostanach wewnętrzne, wrzecionowate działki okrywy zazwyczaj szersze jak dłuższe, o drobno piłkowanych brzegach. Owocami Rumex confertus są trójkanciaste, brunatne niełupki długie na 4 mm, rozprzestrzeniająca się na średnie dystanse w sierści zwierząt lub odzieży, na dalsze dystanse z wiatrem i wodami rzecznymi.
Roślina wiatropylna i wiatrosiewna. Okazy obupłciowe bywają samopylne. Znosi półcień, choć woli mocne Słońce. Lubi gleby bardzo żyzne, ciężkie, od okresowo zalewanych po stale podmokłe. Toleruje podłoża skażone i niestabilne.
Zwalczanie: Trudne, wymaga dalszych doświadczeń w terenie. Koszenie hamuje produkcję nasion, zatem i rekrutację nowych siewek. Może jednak nasilać rozmnażanie wegetatywne. Dzięki monstrualnie rozwiniętemu systemowi korzeniowemu wytrzymuje próby zniszczenia go przez intensywne koszenie, wypas zwierząt, pielenie lub oprysk herbicydami.
Jako roślina silna konkurencyjnie, przedstawiciel rodzaju szczaw stanowi spore zagrożenie dla rodzimej przyrody. Szybko wypiera inne gatunki łąk, pastwisk i lasów łęgowych. Psuje jakość pasz dla inwentarza gospodarskiego. Jako gatunek wiatropylny, a jednocześnie wypierający rośliny owadopylne ogranicza ilość owadzich zapylaczy i zagraża alergikom. Można go jednak wykorzystywać jako zioło lecznicze.
Nazwa: stokłosa spłaszczona, s. łódkowata, s. kalifornijska, błędnie zwana też “s. obiedkowatą”, Bromus carinatus Hook. & Arn., syn Ceratochloa haenkeana auct.
Rodzina: wiechlinowate Poaceae (trawy Graminae)
Pochodzenie: zachodnie, pacyficzne wybrzeża Ameryki Północnej (od Alaski po Meksyk włącznie), już na środkowym zachodzie USA uważana za zawleczoną
Zasięg wtórny na świecie: Eurazja
Status w Polsce: trwale zadomowiona, bardzo inwazyjna
Występowanie w Polsce: częsta w całym kraju, uważana za pospolitszą na zachodzie i południu kraju, ale może jest tylko błędnie oznaczana lub przeoczana na wschodzie i północy naszych ziem?
Kolonizowane siedliska: wnika do siedlisk Dyrektywowych, zwłaszcza 6430 – ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium), rzadziej także:
· 6510 — niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris);
· 6440 — łąki selernicowe (All. Cnidion dubii);
· 6520 — górskie łąki konietlicowe użytkowane ekstensywnie (All. Polygono-Trisetion);
· 6210 — murawy kserotermiczne (Cl. Festuco-Brometea i ciepłolubne murawy z Asplenion septentrionalis-Festucion pallentis) – priorytetowe są tylko murawy z ważnymi stanowiskami storczyków;
·5130 — formacje z jałowcem zwyczajnym (Juniperus communis) na wrzosowiskach lub nawapiennych murawach;
· 6230 — górskie i niżowe murawy bliźniczkowe (All. Nardion – płaty bogate florystycznie);
Ponadto wnika na miedze, pasy kwiatowe, do miejskich łąk kwietnych (szczególnie jednorocznych, komponowanych z dawnych gatunków segetalnych pochodzenia bliskowschodniego i kalifornijskiego), przypłocia, przydroża, śmietniki czy hałdy.
Dwuletnia bądź jednoroczna trawa, tworząca okazałe kępy, nierzadko z rozłogami. Wymiary i odcień zieleni całego osobnika mocno zależą od oświetlenia oraz wilgotności stanowiska. Źdźbła mierzą od 50 do 150 cm (najczęściej 60-80 cm) wysokości. Liście typowe dla rodzaju stokłosa, równowąskie, długie (do 0,3-0,4 m, przy szerokości 10 mm), ciemnozielone w kolorze, z orzęsionymi na brzegu pochwami. Tworzy kwiatostany w formie okazałej, mocno rozpierzchłej wiechy (długiej na 15 cm, czasem do 30 cm) o silnie spłaszczonych, wręcz łódkowatych (stąd nazwy gatunkowe) kłoskach, zaostrzonych plewach, plewkach górnych równych, długością dolnym, plewkach dolnych z wyraźnym kilem oraz krótszymi od nich, wyrosłymi tuż przy wierzchołku, zawsze prostymi ościami (4-10 mm długości). Zapylana zwykle przez wiatr, przy bezwietrznej pogodzie samopylna. Owocami będą typowe dla stokłos ziarniaki, nierzadko żywotniejsze niż u rodzimych stokłos.
Jako roślina bardzo wydajna i łatwo adaptująca się do nowych warunków była wysoko ceniona w XX w. jako trawa łąk kośnych. Używano jej także podobnie jak w ojczyźnie do utrwalania skarp, rekultywacji hałd i wyrobisk, zadarniania wałów przeciwpowodziowych, parkingów i lotnisk. Prędko zaczęła uciekać z upraw, zasiedlając przypłocia, pobocza szos i linii kolejowych oraz nielegalne wysypiska śmieci. Współcześnie w miastach bywa pospolitsza niż na wsiach. Tym niemniej stanowi utrapienie w pasieczyskach, pasach kwietnych, łąkach miejskich (zwłaszcza jednorocznych) oraz ogrodach motylowych, gdyż mocno wypiera dwuliścienne kwiaty atrakcyjne dla owadów, więc także dla pająków, ptaków śpiewających i drobnych, owadożernych ssaków. Kwitnie w maju i czerwcu. W polskich warunkach dość niemrawo tworzy nowe kępy przez rozłogi, za to produkuje mnóstwo ziarniaków, ponawiając kwitnienie i owocowanie, zwłaszcza po zgryzieniu lub skoszeniu.
Zwalczanie: w okolicach Wrocławia usuwana z obszarów cennych przyrodniczo poprzez częste (kilkanaście razy rocznie), regularne koszenie nisko przy gruncie. Uwaga! Pokos tylko 1-3 razy w roku tylko usprawni owocowanie i tworzenie nowych kęp! Najlepiej nie dopuścić do dalszego rozprzestrzeniania się B. carinatus kontrolując materiał siewny, unikając ziemi niewiadomego pochodzenia/niepoddanej kwarantannie i odchwaszczaniu.
Ciekawostki: Stokłosę spłaszczoną postrzegać można albo jako jeden, wielopostaciowy gatunek, albo jako całą grupę podobnych i blisko spokrewnionych, ale oddzielonych już pewnymi barierami rozrodczymi oraz siedliskowymi gatunków.
Prawdziwa stokłosa obiedkowa Bromus willdenowii faktycznie przypomina s. spłaszczoną, lecz plewki ma pozbawione ości. Poza tym pochodzi z Ameryki Południowej, a nie Północnej. Jako bardziej wymagająca termicznie słabo rozwija się w polskich warunkach. Zdziczeć może tylko przejściowo, gdyż wyniszczą ją ostre zimy.
Nazwa: rudbekia naga, r. różnolistna, r. sieczna, rotacznica naga, Rudbeckia laciniata L. Syn. R. heterophylla Torrey & Gray
Rodzina: astrowate Asteraceae (złożone Compositae), podrodzina: astrowe właściwe Asteroidae
Pochodzenie: Ameryka Północna, rodzima dla lasów i prerii Wielkich Równin oraz na wschód od Appalachów
Zasięg wtórny na świecie: rozpowszechniona w całej Eurazji, Australii, Nowej Zelandii, Meksyku, na Azorach
Status w Polsce: kategoria inwazyjności IV (najwyższa) 15pkt.
Występowanie w Polsce: Co raz częstsza w całym kraju, zwłaszcza na terenach okresowo zalewanych (stawy rybne, doliny rzek i kanałów). Pozostaje najliczniejsza na Śląsku, a najrzadsza na Mazurach i Suwalszczyźnie.
Kolonizowane siedliska: Rudbekia naga kolonizuje niestabilne z natury siedliska nadrzeczne, w tym Dyrektywowe, zwłaszcza 6430 – ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium). Ponadto:
· 3220 — pionierska roślinność na kamieńcach górskich potoków;
· 3240 — zarośla wierzby siwej na kamieńcach i żwirowiskach górskich potoków (Ass. Salici-Myricarietum część – z przewagą wierzby);
· 6510 – niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris);
· 6440 — łąki selernicowe (All. Cnidion dubii);
· 91E0 — łęgi wierzbowe, topolowe, olszowe i jesionowe (Ass. Salicetum albo-fragilis, Ass. Populetum albae, SubAll. Alnenion glutinoso-incanae, olsy źródliskowe);
· 91F0 – łęgowe lasy dębowo-wiązowo-jesionowe (Ass. Ficario-Ulmetum minoris).
Prócz tego co raz pospolitsza na siedliskach sztucznych: groblach, wałach przeciwpowodziowych, polderach, brzegach rowów melioracyjnych, kanałów żeglownych oraz.
Bardzo wysoka bylina o krótkich rozłogach i złocistych kwiatostanach w formie koszyczków. Odnawia się z rozłogów. Posiada pokryte sinawym nalotem łodygi, słabo rozgałęziające się u góry, gołe. Liście rotacznicy nagiej cechują się sporymi rozmiarami blaszek, długimi ogonkami oraz bardzo zróżnicowanym, zawsze jednak pierzastodzielnym kształtem. Kwiatostany składają się z długich a szerokich, miodowo żółtych kwiatów języczkowych (potocznie zwanych płatkami) oraz ciemnych, brązowawych bądź oliwkowych kwiatów rurkowych. U odmian pełnokwiatowych wszystkie kwiaty języczkowe, a przynajmniej zbliżone do języczkowych. Owocem są gołe, czworokątne niełupki, opatrzone puszystym aparatem lotnym.
Do mieszanek dla owadzich zapylaczy odradza się odmiany o kwiatach pełnych (jak znana z tradycyjnych ogródków wiejskich ‘Golden Glow’) i półpełnych, albowiem nie produkują pyłku. W Polsce i krajach sąsiednich kiełkuje około 60% niełupek, ale do inwazji nie trzeba rozmnażania płciowego, wystarczą rozłogi. Miejscami tworzy wyjątkowe zbite, jednogatunkowe łany. Choć na koszyczkach rotacznicy uwija się wiele owadów, to niełupki powstają nawet bez zapylenia, na drodze tzw. apomiksji.
Zwalczanie: Brak idealnej metody tępienie R. laciniata. Stosunkowo najlepsze wyniki daje wykopywanie rozłogów połączone z systematycznym koszeniem. W sąsiedztwie płatów wyjątkowo cennych gatunków rodzimych nawet najzagorzalsi obrońcy przyrody dopuszczają mazanie herbicydami. Można też zerwać wierzchnią warstwę gleby, nakryć ją kartonami, a po paru miesiącach podsiać nasionami gatunków rodzimych, w tym ustępujących.
Miłośni(cz)kom złocistych amerykańskich kwiatów z rodziny astrowatych zaleca się zastępowanie na miejskich łąkach, ogrodach deszczowych i pasażach roślinnych rudbekii nagiej jej kuzynką: r. owłosioną R. hirta. R. owłosiona tylko sporadycznie widywana jest poza ogrodami.
Rudbekię nagą sprowadzono z Ameryki Płn. do Europy już w XVI bądź XVII w. Od razu zyskała popularność, gdyż była mało wymagająca, niewrażliwa na mrozy i krótkie susze, a nawet bez ogrodnika nieźle dawała sobie radę z chwastami.
Nazwa: rdestowiec sachaliński, rdestówka sachalińska, rdest sachaliński, falopia sachalińska, Reynoutria sachalinensis
Rodzina: rdestowate Polygonaceae
Pochodzenie: zasięg pierwotny znacznie mniejszy od pokrewnych rdestówców, jak wskazuje nazwa gatunkowa ograniczał się do półwyspu Sachalin oraz przyległych wysp: Kuryli, Ullyng, Honsiu i Hokkaido
Zasięg wtórny na świecie: Europa, Ameryka Północna (Kanada i USA)
Status w Polsce: niebywale inwazyjny (IV, najwyższa kat. inwazyjności).
Występowanie w Polsce: coraz pospolitszy, tworzący zbite, jednogatunkowe agregacje, agresywnie wnikający nawet w środowiska o wysokim stopniu naturalności
Kolonizowane siedliska: Mimo ustawowych ograniczeń w uprawie i handlu oraz tępienia w czynie społecznym wciąż wnika do siedlisk otwartych i półotwartych, również tych z Dyrektywy Habitatowej jak: 6430 — ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium), poza tym:
· 062 — 3230 — zarośla wrześni na kamieńcach i żwirowiskach górskich potoków (Ass. Salici-Myricarietum część – z przewagą wrześni) [września pobrzeżna (Myricaria germanica)];
· 3240 — zarośla wierzby siwej na kamieńcach i żwirowiskach górskich potoków (Ass. Salici-Myricarietum część – z przewagą wierzby);
· 91E0 — łęgi wierzbowe, topolowe, olszowe i jesionowe (Ass. Salicetum albo-fragilis, Ass. Populetum albae, SubAll. Alnenion glutinoso-incanae, olsy źródliskowe);
· 91F0 – łęgi dębowo-wiązowo-jesionowe (Ass. Ficario-Ulmetum minoris);
· 9180 — jaworzyny i lasy klonowo-lipowe na stokach i zboczach (All. Tilio platyphyllis-Acerion pseudoplatani);
· 6510 — niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris).
Tak samo jak pozostałe rdestowce błyskawicznie kolonizuje miejsca poddane silnej presji człowieka np.: wały przeciwpowodziowe, śmieciowiska, nasypy tramwajowe oraz kolejowe, odłogi, cmentarze, przychacia. Wciąż liczny w dawnych parkach dworskich, okolicach ogrodów botanicznych czy arboretów.
Gigantyczna, jeszcze wyższa od r. ostrokończystego (do 450 cm) roślina zielna, przypominające trochę bambusa, nierzadko brana za młode drzewko albo krzak (lubo nie drewnieje), dwupienna (występują osobniki obupłciowe i żeńskie). Rdestowiec sachaliński wypuszcza trzy rodzaje pędów: 1) tęgie, poziomo przerastające glebę kłącza (błędnie nazywane korzeniami), sięgające jednak płyciej niż u r. ostrokończystego (bo do 1 m w głąb, a nie 2-3m); 2) cieńsze od kłączy, też podziemne rozłogi; 3) dość charakterystyczne, wydrążone, kolankowate (podzielone na węzły i międzywęźla) łodygi, tworzące zbite łany. Pędy nadziemne u r. sachalińskiego będą wyższe, lecz cieńsze niż u r. ostrokończystego, niemal zawsze proste bądź tylko słabo porozgałęziane, ponadto bardziej jasnozielone w odcieniu. Reszta cech pędów nadziemnych niemal identyczna: ulistnienie skrętoległe; gładka, tłustawa w dotyku skórka; prędki rozwój na wiosnę, szybkie zamieranie jesienią, ale bardzo powolne gnicie po obumarciu. Liście rdestówki sachalińskiej charakteryzują się wyraźniej mniejszymi rozmiarami na tle ostrokończystej, tudzież bardziej wydłużonym, jakby wierzbowatym kształtem, z sercowatą bądź okrągławą nasadą. Ogonki liściowe będą silniej zaczerwienione jak u innych falopii (rdestowców), a blaszka miększa w dotyku, od spodu kutnerowata. Poza tym jednak są całkiem spore, bo 20-40 cm długie, a 8-20 cm szerokie, również całobrzegie, z ostrawym, choć bardziej tępym niż u ostrokończystego wierzchołkiem. Kwiaty R. sachalinensis cechują się jednopłciowością; trwałym, pięciokrotnym okwiatem, wreszcie niepozornymi wymiarami. Od pokrewnego r. ostrokończystego odbiegają m.in. bardziej żółtawym odcieniem, choć też są ogólnie białawo-zielonkawe; tudzież występowaniem po 4-7, a nie po 2-4 na jedną gałązkę grona (kwiatostanu). Dalsze cechy takie same jak u ostrokończystego: pręciki ukryte w okwiecie; słupek o trzech frędzlowatych znamionach; zewnętrzne listki okwiatu w procesie przekształcania się kwiatostanu w owocostan ze skrzydełkiem na grzbiecie; kwitnienie późne (aczkolwiek dłuższe niż u ostrokończystego, bo zaczyna się wcześniej, od połowy lipca, by skończyć późnej, w pierwszych dniach zimy). W Polsce zwykle nie zawiązuje owoców. W obrębie pierwotnego zasięgu obsiewa się obficie, zawiązując typowe dla całej rodziny rdestowatych, małe, trójgraniaste orzeszki.
Roślina bardzo atrakcyjna dla owadów, ceniona przez europejskich i amerykańskich pszczelarzy za kwitnienie dłuższe i obfitsze niż u krewniaków. Późny termin kwitnienia także stanowi ważny atut na tle gatunków typowych dla naszej strefy klimatycznej. Rdestówka sachalińska charakteryzuje się nader zbliżoną ekologią do ostrokończystej: również jest pionierem na terenach aktywnych wulkanicznie, nawiedzanych powodziami, lawinami i spływami błota; również jest niezwykle tolerancyjna względem zasobności i odczynu chemicznego gleby, z powodzeniem występując i na glebach kwaśnych (pH 3,5) i alkalicznych (pH 7,5), i znosząc lekkie zasolenie.
Zwalczanie: Takie samo jak u reszty rdestowców i rdestówek. Na obszarach cennych dla deweloperów niszczony mieszankami herbicydów totalnych (nierzadko urzędowo zakazanych w danym państwie), plus koszeniem i wyrywaniem tuż przed kwitnieniem. Ścinanie i obłamywanie już w porze kwitnienia wręcz nasila zawiązywanie nowych pędów kwiatowych. W parkach narodowych, rezerwatach i obszarach N2000 preferuje się ręczne pielenie, koszenie i pracowite wykopywanie gleby plus protegowanie ekspansywnych gatunków rodzimych. Walka z R. sachalinensis prowadzi niekiedy do strat wśród innych, mylonych z nim roślin, w tym gatunków rodzimych (wężownik i szczawie, nawet wyżpin i skrzypy w Polsce) albo drogich, nieinwazyjnych form dekoracyjnych i/lub leczniczych (pstrolistki, lejcesterii, dereni, tudzież prawdziwych bambusów).
Rozmnażanie płciowe nie jest rdestowcom szczególnie potrzebne w ich nowych ojczyznach. Wystarcza im regeneracja z pędów nadziemnych bądź podziemnych, rozdrobnionych przez ludzi lub siły przyrody, roznoszonych z gruntem albo wodami powodziowymi. Taka strategia życiowa zdarza się często u wielu obcych geograficznie roślin wodnych, bagiennych i nadrzecznych, choćby u moczarek i tataraku. U rdestowców sachalińskich, podobnie jak u ostrokończystych, występują dwie klasy osobników płciowych. Pojedynczy osobnik wytwarza albo tylko kwiaty obupłciowe, albo tylko męskosterylne, zwane dla uproszczenia żeńskimi. Na Sachalinie oraz sąsiednich wyspach japońskich do pomyślnego wydania nasion konieczne są rosnące obok okazy obu klas i zapylenie krzyżowe między nimi. W Europie żywotność pyłku jest mniejsza niż na Dalekim Wschodzie. O dziwo orzeszki najczęściej powstają gdy pyłek r. sachalińskiego trafi na znamię słupka u r. ostrokończystego. Efektem ich skrzyżowania staje się r. czeski R. x bohemica o wyglądzie i genomie niemal dokładnie pośrednim między formami rodzicielskimi. R. czeski może hybrydyzować wstecznie z sachalińskim, dając roje mieszańce. Można się zastanowić, czy traktowanie rdestowców o szerokich i wąskich liściach jako odrębnych gatunków ma sens taksonomiczny? Może należałoby je uznać za odmiany, bardziej plenne po zapyleniu krzyżowym? Podobne zjawiska znane są aż za dobrze ogrodnikom próbującym uzyskać maksimum owoców u historycznych odmian jabłek, borówek, kapust i gorczyc, nawet jeśli obie odmiany tworzyły kwiaty obupłciowe.
Mimo uświadamiania ludzi od dziesiątków lat odnośnie szkodliwości rdestowców dla rodzimej flory i fauny te ogromne falopie wciąż mają swoich wielbicieli. Dawniej wiązano wielkie nadzieje ze spalaniem biomasy oraz wykorzystaniem ich do oczyszczania gleb skażonych czy szlamów z oczyszczalni ścieków. Obecnie robią furorę w europejskim ziołolecznictwie i jako dzikie warzywa. Preparatami z R. sachalinensis łagodzi się skutki astmy, nadciśnienia, chorób serca, zapaleń, a także grzybic. W miarę jak lekarstwa i nowalijki będą drożeć można się spodziewać prób uprawy i bojkotu praw nakazujących likwidację płatów tego rdestowca oraz jego mieszańców.
Nazwa: niecierpek gruczołowaty, n. Himalayski, n. Royle’go Impatiens glandulifera Royle, syn. I. roylei Walpers
Rodzina: niecierpkowate Balsaminaceae
Pochodzenie: zachodnie stoki Himalajów (Pakistan, Indie, Nepal)
Zasięg wtórny na świecie: niemal cała Eurazja, Ameryka Północna (Kanada i USA), Nowa Zelandia
Status w Polsce: jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków w Polsce i na świecie (maksymalna, IV kat. inwazyjności).
Występowanie w Polsce: pospolity w całym kraju, choć częstszy na południu
Kolonizowane siedliska: często wkracza na siedlisko o znaczeniu Wspólnotowym: 6430 ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium). Rzadziej na:
· 3240 — zarośla wierzby siwej na kamieńcach i żwirowiskach górskich potoków (Ass. Salici-Myricarietum część – z przewagą wierzby)
· 91E0 — łęgi wierzbowe, topolowe, olszowe i jesionowe (Ass. Salicetum albo-fragilis, Ass. Populetum albae, SubAll. Alnenion glutinoso-incanae, olsy źródliskowe).
Poza tym wszelkiego rodzaju przypłocia, ugory, przytorza, wysypiska śmieci mokre łąki i pastwiska wreszcie skraje rowów i rzek. Mimo jednorocznego charakteru wytrzymuje niekiedy konkurencję z trzciną, manną mielec czy okazałymi turzycami, utrzymując się latami w szuwarach różnego typu.
Roślina jednoroczna, ale dość okazała, sprawiająca wrażenie byliny lub niskiego drzewka. O grubej łodydze i okazałych, grzbiecistych kwiatach. System korzeniowy składa się z 2-4 walcowatych korzeni głównych oraz ponad setki dość grubych korzonków przybyszowych, długich na 0,15-0,2 m. Wykształca masywne, nagie, ulistnione naprzeciwległe pędy kwiatowe osiągające nawet 2,5-3,0 m wys., (stąd nie do pomylenia ze znacznie niższymi i delikatniejszymi niecierpków, tak rodzimych jak obcych). Łodygi są błyszczące, nierzadko koloru purpurowej, wydrążone wewnątrz (dęte), rozgałęzione u góry, a najmocniej zgrubiałe w węzłach i na spodzie.
Niecierpek himalajski wypuszcza jajowate bądź lancetowate liście o piłkowanych brzegach z długimi na 30-35 mm ogonkami, zebrane po 3, wyjątkowo po 5 okółków. U nasady każdego liścia znajduje się mnóstwo gruczołków (stąd nazwa gatunkowa), będących nektarnikami (miodnikami) poza kwiatowymi. Posiada mocno grzbieciste, jaskrawo różowe kwiaty, osiągające do 2,0-4,5 mm długości. Wyrastają one długich szypułkach, opatrzone są lancetowatymi przysadkami. Owocem niecierpka gruczołowatego będzie lancetowata, soczysta aż do końca torebka, u osobników spotykanych w Europie znacznie większe niż u ich dzikich przodków z Himalajów (do 35 mm zamiast 10-15 mm). Zawiera do 16 okrągławych, pomarszczonych z wierzchu, ciemnoszarych lub niemal czarnych nasion, szerokich na 2-4 mm, a długich na 4-7 mm. Jak wszystkie Impatiens rozsiewa nasiona, samodzielnie je wystrzeliwując. Na jednym osobniku niecierpka Roylego zawiązuje się zwykle około 800 nasion, wyjątkowo do 4 tys.
Odbiega mocno od pozostałych przedstawicieli rodzaju. Najpodobniejsza bywa balsamina właściwa (niecierpek balsamina I. balsamina). Od himalajskiego różni się m.in. owłosionymi kwiatami i torebkami, a kwiatami wyrastającymi pojedynczo. Jako gatunek ciepłolubny, rodzimy dla Birmy oraz Indii nie przeżywa raczej polskich zim. Nasz krajowy n. pospolity I. noli-tangere wbrew nazwie gatunkowej nie jest wcale taki pospolity, poza tym ma siarkowo żółte kwiaty, jest też znacznie niższy i chudszy od himalajskiego.
Niecierpek gruczołowaty kwitnie długo, od czerwca do października. Dzięki nieprawdopodobnej produkcji nektaru tak w kwiatach jak poza nimi wabi mnóstwo muchówek, trzmieli oraz pszczół. Swoją atrakcyjnością dla owadów pozbawia szans na zapylenie pozostałe gatunki, występuje obok. Tam, gdzie podsiewają go pszczelarze, inne plony mogą nie zawiązać nasion (rzepak, gryka, drzewa owocowe). Wystrzelone nasiona I. royleyi rozprzestrzeniane są dalej przez mrówki, gryzonie, wiatr i wodę. Niecierpek gruczołowaty kolonizuje nowe obszary w tempie do 5 km na rok. Dla ludzi nie jest jakoś mocno trujący, aczkolwiek smakuje niemiło, gorzko. Trzmiele bywają tak zmęczone odwiedzaniem jego kwiatów, że mogą chorować lub częściej padają ofiarą drapieżców. Potencjalnie stanowi rosnące zagrożenie dla licznych, mokradłowych gatunków chronionych w skali UE i/lub Polski, zwłaszcza: fiołka torfowego i krajowych storczyków (wyblina, lipiennika, stoplamków). Żerujące na tym niecierpku mszyce mogą roznosić choroby wirusowe warzyw np.: ogórków.
Zwalczanie: Metody tępienia niecierpka himalajskiego zależą od liczby roślin/pow. zajętego siedliska. Gdy rośnie łanowo niezbędne jest niskie koszenie. Przy małej ilości osobników można wyrywać bądź ukopywać je ręcznie. Pozbycie się tego gatunku z Białowieskiego Parku Narodowego trwało dziewięć lat. Na Wyspach Brytyjskich i w Niemczech coraz częściej sięga się po pasożytnicze grzyby, przede wszystkim rdze specyficzne dla niecierpków w ramach walki biologicznej. Zalecana w niektórych poradnikach profilaktyczna likwidacja „nieużytków” bywa groźna dla gatunków rodzimych.
Jako jeden z najgroźniejszych gatunków inwazyjnych stref umiarkowanych, a jednocześnie lubiana roślina dekoracyjna i miododajna jest intensywnie badany przez uczonych rozmaitych specjalności. W Wielkiej Brytanii wykazano, że dostarcza owadom najwięcej nektaru na dzień, dalece przewyższając pozostałe gatunki rodzime i zawleczone, może prócz żywokostu. Stąd głosy, by tolerować go w ramach ochrony czynnej rzadkich owadów i walki ze światowym kryzysem zapyleń. W XIX wieku I. roylei stanowił tani zamiennik orchidei dla biedoty, tak samo jak rdestowce Reynoutria spp. zastępowały ubogim prawdziwe bambusy.
Nazwa: nawłoć późna, nawłoć olbrzmia, „drzewko Matki Bożej”, „polska mimoza”, Solidago serotina Aiton syn. S. gigantea Aiton
Rodzina: astrowate Asteraceae (złożone Compositae), podrodzina: astrowe właściwe Asteroidae
Pochodzenie: Ameryka Północna, rodzima dla lasów i prerii Wielkich Równin oraz na wschód od Appalachów i Gór Skalistych, na północy sięga kanadyjskich prowincji Nowej Szkocji i Alberty, na południu dochodzi do Florydy, Teksasu oraz Nueva Leon w Meksyku
Zasięg wtórny na świecie: rozpowszechniona w całej Eurazji, Australii, Nowej Zelandii, Meksyku, na Azorach
Status w Polsce: trwale zadomowiona, bardzo inwazyjna
Występowanie w Polsce: częsta w całym kraju
Kolonizowane siedliska: zwykle antropogeniczne. Najmocniej narażone na inwazję nawłoci i przemianę w jednogatunkowe nawłociowiska są Wspólnotowe siedliska:
· 6410 — zmiennowilgotne łąki trzęślicowe (All. Molinion caeruleae)
· 6430 — ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium)
· 6510 — niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris)
Nieco odporniejsze na wnikanie nawłoci, choć w dłuższym czasie też narażone na zniszczenie będą:
· 6210 — murawy kserotermiczne (Cl. Festuco-Brometea i ciepłolubne murawy z Asplenion septentrionalis-Festucion pallentis) – priorytetowe są tylko murawy z ważnymi stanowiskami storczyków
· 6440 — łąki selernicowe (All. Cnidion dubii)
· 6520 — górskie łąki konietlicowe użytkowane ekstensywnie (All. Polygono-Trisetion)
· 8220 — ściany skalne i urwiska krzemianowe ze zbiorowiskami z O. Androsacetalia vandellii
· 91E0 — łęgi wierzbowe, topolowe, olszowe i jesionowe (Ass. Salicetum albo-fragilis, Ass. Populetum albae, SubAll. Alnenion glutinoso-incanae, olsy źródliskowe).
Trwała roślina kłączowa o jednorocznych łodygach zakończonych piramidalnymi kwiatostanami, formująca nierzadko jednogatunkowe agregacje. Kłącza S. serotina odznaczają się grubością 2,5-5,0 mm, mrowiem rozgałęzień, paków i korzeni przybyszowych. Rozrastają się poziomo, równolegle do powierzchni gruntu, sięgając ledwie 0,1-0,2 m w głąb gleby. Łodygi kwiatowe charakteryzują się wyprostowanym, bardzo sztywnym pokrojem, jak również nagą, woskowatą, białawą albo wiśniowo purpurową, zwykle nieco błyszczącą skórką (co najlepiej pozwala je odróżnić od pokrewnej, nieco mniejszej n. kanadyjskiej S. canadensis, o pędach kwiatowych krótko, acz gęsto kutnerowatych od górnej połowy, niemal zawsze zielonych, a rzadko czerwonawych). Ulistnione są mocno i skrętolegle, po wierzchu lekko bruzdkowane bądź całkiem gładkie, w przekroju są obłe, a wewnątrz pełne. Prócz kwiatostanu brak im innych rozgałęzień. Liście S. gigantea charakteryzują się pojedynczą, siedzącą blaszką, całkiem gołą lub tylko delikatnie orzęsioną na spodzie (kolejna cecha dobrze odróżniająca od n. kanadyjskiej i mieszańców). Zwykle posiadają klinowatą nasadę, ostro zakończony wierzchołek, lancetowaty bądź podługowaty kształt. Mierzą zazwyczaj 8-18 cm długości, a 0,9-3,1 cm szerokości. Z jednej łodygi wyrasta nawet do 90 liści, przy czym z końcem lata zaczynają sukcesywnie zasychać od dołu. Piramidalne, złociste wiechy nawłoci olbrzymiej to całe kwiatostany II rzędu. Kwiatostanami I rzędu są malutkie, jaskrawo żółte koszyczki, wyrastające od lipca do października-listopada w liczbie nawet 600-1200 z jednej łodygi (z maksimum kwitnienia przypadającym na sierpień oraz wrzesień). Każdy taki niepozorny koszyczek składa się – tak samo jak u pozostałych astrowych właściwych – z brzeżnych kwiatów języczkowych, wewnętrznych kwiatów rurkowych, a także z okrywy wspólnej dla całego kwiatostanu, potem owocostanu. Kwiaty języczkowe wyrastają po 9-15 i są funkcjonalnie żeńskie (z płodnym słupkiem, a bezpłodnymi, szczątkowymi pręcikami). Osiągają do 3 mm długości, przy mniej niż 0,5 mm szerokości, ogólnie są dłuższe od okrywy (u n. kanadyjskiej krótsze). Ich języczek wcięty jest niewyraźnie. Kwiaty rurkowe zawiązują się po 8-9 (rzadko 7-12), są obupłciowe (o funkcjonujących pręcikach i słupkach), o wydłużonych ząbkach korony i mocno żółtych pylnikach. Mierzą po 2,5-3,5 mm długości. Owocem nawłoci olbrzymiej jest jasnobrunatna, wąsko jajowata, zwężona ku nasadzie niełupka, opatrzona puchem lotnym. Tworzące pappus włoski lotne będą u tego gatunku pierzaste, przylegające od owocu, niezbyt długie, gdyż do 3-4 mm długości, a wyrosłe w jednym szeregu.
Choć Solidago gigantea kojarzy nam się z siedliskami ciepłymi i suchymi (jak nasypy kolejowe czy przydroża), to jednak preferuje stanowiska przynajmniej okresowo wilgotne. Dlatego rozległe łany tego gatunku obserwuje się w Polsce na zmiennowilgotnych łąkach trzęślicowych, w nadrzecznych ziołoroślach, na tradycyjnie, ekstensywnie użytkowanych, górskich i niżowych łąkach świeżych, nawet w lasach łęgowych. Także w swej amerykańskiej ojczyźnie preferuje zalewowe doliny rzek, źródliska, smużne zagłębienia terenu wreszcie rowy.
W Europie nawłoć olbrzymia straciła konkurentów i roślinożerców, zyskała za to wspaniałego zapylacza w postaci hodowlanej pszczoły miodnej. Na Starym Kontynencie przejawia o wiele szerszą tolerancję względem chemizmu, zasobności i struktury gleby niż w swojej amerykańskiej praojczyźnie. Niespotykane u pozostałych roślin zagęszczenie podziemnych kłączy i łodyg kwiatowych czyni z tejże nawłoci roślinę niesłychanie silną konkurencyjnie (ekstremalnego wiolenta wg terminologii radzieckiej geobotaniki). W środku nawłociowisk bark zwykle innych gatunków roślin. S. gigantea wraz z innymi, inwazyjnymi przybyszami z Ameryki oraz Azji Wschodniej tworzy w Polsce i sąsiednich państwach własne zbiorowiska jak: Rudbeckio-Solidaginetum, Solidaginetum serotinae-canadensis, Impatienti-Solidaginetum, a także Stenactido-Solidaginetum.
Inwazja nawłoci olbrzymiej bardzo przyczynia się do wymierania szeregu gatunków rodzimych, w tym motyli o znaczeniu Wspólnotowym np.: modraszków alkona, telejusa oraz nausitousa. Bez wielogatunkowych łąk i miedz znikają także pszczoły samotne.
Zwalczanie: wyrywanie z korzeniem, koszenie przed wydaniem nasion. Siano z nawłoci nie nadaje się dla zwierząt gospodarskich ani dużych kopytnych z ogrodów zoologicznych, o czym wielokrotnie przekonano się podczas projektów UE. Można by je jednakowoż wykorzystywać na strzechy, podściółkę dla trzody bądź pelety na opał. Wiosenne koszenie nie zawsze hamuje jej ekspansję, może wręcz sprzyjać obfitemu pojawowi siewek.
Nawłoć olbrzymia to jeden z kwiatów charakterystycznych dla tradycyjnych ogródków wiejskich. Do jej zadomowienia wydatnie przyczynili się pszczelarze, podsiewając ją celowo na nieużytkach oraz w świetlistych lasach. Do dziś lobbują oni przeciw zakazom uprawy tego gatunku w Europie. Nawłoć późna to jedna z najwspanialszych roślin pyłkodajnych, zapewniająca pszczołom pokarm w końcu lata i na jesieni (gdy brak innych, dobrych roślin pszczelarskich), co pozwala przedłużyć sezon miodobrań w warunkach wschodniej Europy. Miód nawłociowy cieszy się wielką popularnością konsumentów. Maksymalną wydajność cukrową z 1 ha uprawy charakteryzują się mieszance n. olbrzymiej z kanadyjską (370 kg, wg innych źródeł nawet 700-800 kg) oraz czysta genetycznie n. kanadyjska S. canadensis (380 kg). Najwspanialszym źródłem pyłku dla pszczoły miodnej także będą ww. mieszańce obu północnoamerykańskich nawłoci, dostarczając 150 kg pyłku.
S. gigantea to narodowy kwiat Kentucky i Nebraski.
Nazwa: nawłoć kanadyjska, „drzewko Matki Bożej”, „polska mimoza”, Solidago canadensis L.
Rodzina: astrowate Asteraceae (złożone Compositae), podrodzina: astrowe właściwe Asteroidae
Pochodzenie: większość ziem Ameryki Północnej, od 26 do 65 stopnia szerokości północnej, czyli od zachodniej Alaski po Teksas i Florydę włącznie
Zasięg wtórny na świecie: coraz pospolitsza w całej Eurazji, Australii i Nowej Zelandii
Status w Polsce: trwale zadomowiona, bardzo inwazyjna
Występowanie w Polsce: pospolita
Kolonizowane siedliska: przede wszystkim antropogeniczne jak: odłogi, pobocza szos, tereny kolejowe i tramwajowe, śmietniki, hałdy, wyrobiska, przecinki, pasy ppoż i poręby w lasach. Spośród półnaturalnych, a nawet całkiem naturalnych siedlisk o znaczeniu Wspólnotowym mocno zagrożone przekształceniem w nawłociowiska będą:
· 6410 — zmiennowilgotne łąki trzęślicowe (All. Molinion caeruleae)
· 6430 — ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium),
w mniejszym stopniu:
· 6210 — murawy kserotermiczne (Cl. Festuco-Brometea i ciepłolubne murawy z Asplenion septentrionalis-Festucion pallentis) – priorytetowe są tylko murawy z ważnymi stanowiskami storczyków
· 6510 — niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris).
Roślina wieloletnia (może żyć około 100 lat) o kłączach, sztywnych pędach nadziemnych i złocistych, kwitnących do późnej jesieni kwiatostanach. Pędy nadziemne są proste, sztywne, wydrążone, krótko, lecz gęsto owłosione od górnej połowy, zielone, a rzadko czerwonawe (co nieźle odróżnia je od pokrewnej nawłoci olbrzymiej o łodygach całkiem nagich, zwykle purpurowo nabiegłych). Nawłoć kanadyjska zazwyczaj wyrasta niższa i delikatniejsze od nawłoci olbrzymiej, jednak wiele zależy od żyzności i oświetlenia danego stanowiska, ponadto oba gatunki łatwo się krzyżują. S. canadenis wypuszcza lancetowate, ostro zwężające się z obu końców liście, ułożone skrętolegle i charakterystycznie malejące ku górze pędu. Bywa ich od 40 do 110 na jednej łodydze. Charakteryzują się omszeniem na spodzie blaszki oraz ząbkowanym skrajem, co także świetnie odróżnia się od niemal gołych na spodzie liści n. olbrzymiej oraz mieszańców obu gatunków. Siarkowo lub miodowo żółte wiechy nawłoci kanadyjskiej to całe kwiatostany II rzędu, zbudowane z mrowia kwiatostanów I rzędu (pojedynczych koszyczków). Na pojedynczym pędzie wyrasta od około 40 nawet do około 4600 koszyczków. Wiecha nawłoci jako całość składa się z: osi centralnej, a także bocznych gałązek (osi bocznych). Mierzący najwyżej 5 mm średnicy koszyczek natomiast złożony jest z 15-16 listków okrywy, żeńskich kwiatów języczkowych, tudzież obupłciowych kwiatów rurkowych w środku. Listki okrywy u tego gatunku są lancetowate, pozbawione wyraźnego grzbietu (następny niezły wyróżnik od pokrewnych nawłoci), równowąskie, ale różnią się mocno długością między sobą. Kończą się bardzo różnie, ostro lub tępo. Ponadto są bardziej żółtawe lub żółto zielone w odcieniu od listków n. olbrzymiej. Owoc S. canadensis to swoista dla całej rodziny astrowatych wąsko jajowata niełupka, w tym przypadku jasnobrunatna, delikatnie żebrowana, o krótkich, do tego przylegających włoskach, z jednorzędowym, rozpierzchłym aparatem lotnym (puchem kielichowym, pappusem) długim na 2,0-2,5 mm. Niełupki n. kanadyjskiej osiągają zwykle 0,9-1,2 mm długości. Skuteczność zapylania bywa nader wysoka, toteż jeden pęd wydać może do 10 tys. zdrowych nasion.
W swojej amerykańskiej ojczyźnie nawłoć kanadyjska zasiedla przede wszystkim lasy łęgowe (nadrzeczne, zalewane w poziomie), jednak spotkać można ją także w wielu innych ekosystemach. Do Europy przywieziono ją w XVII w. jako ozdobną i ciekawostkę botaniczną. Nasiona rozprzestrzeniają się z wiatrem i człowiekiem. Podobnie jak w przypadku rdestowców ważnym źródłem nowych stanowisk Solidago bywa ziemia zawierająca kłącza. Mocny, słodki zapach oraz jaskrawo żółty kolor kwiatostanu wabią do niej w Polsce wiele innych owadów, od błonkówek (mrówki, osy, grzebacze) przez wojsiłki i muchówki (bzygi, muchy właściwe) do chrząszczyków z rodziny pleszakowatych. W Ameryce stanowi ważny gatunek pokarmowy dla motyla monarcha.
Zwalczanie: jest trudne, wymaga ogromnych nakładów pracy i cierpliwości. Obejmuje koszenie tuż nad powierzchnią gruntu, a przed zawiązaniem nasion; wyrywanie całych kęp z korzeniami i kłączami; wreszcie traktowanie ziemi spod nawłociowisk jako odpadu niebezpiecznego. Niekiedy wykoszone nawłociowiska przykrywa się na około 12 tygodni folią blokującą zupełnie dostęp światła. Sprawdza się to jednak tylko na małych powierzchniach. Wywóz i palenie resztek nawłoci sprzyja powrotowi pierwotnej, rodzimej roślinności. W Europie Zachodniej usuwa się niekiedy całą wierzchnią warstwę gleby. Innym, radykalnym sposobem na S. canadensis bywa przeoranie nawłociowiska i dosadzanie gatunków rodzimych np.: wierzb i topól w lesie łęgowym, a rodzimych bylin i dwuletnich na łące, pastwisku, murawie kserotermicznej i w ziołoroślach.
Nawłoć stanowiła dawniej ważny gatunek barwierski. Zależnie od zaprawy farbowała tkaniny na wielorakie odcienie złotego, zielonego lub brązowego. Ceniono ja również jako lek moczopędny. Obecnie największym orędownikami dalszej uprawy nawłoci kanadyjskiej są pszczelarze i handlarze miodem. Nawłoć to niemal idealny gatunek miododajny: kwitnie od pierwszego do ostatniego roku życia, produkując obficie pyłek i nektar akurat wtedy gdy większość innych dobrych gatunków miododajnych dawno przekwitła: późnym latem i całą jesień, po pierwsze dni zimy.
Nawłoć kanadyjska bywa też sadzona na rabatach, koło oczek wodnych, wreszcie na kwiat cięty. Wielu ogrodników ceni ją za mrozoodporność, długowieczność, wymagania glebowe mniejsze – jak u n. olbrzymiej (znosi suchsze, bardziej jałowe grunty, o dowolnej zwięzłości od lekkich, piaszczystych i kamienistych po maksymalnie zbite, ciężkie i podmokłe). Najczęściej mnoży się ją z nasion przez rozsady, w kwietniu przy rozstawie 0,5-0,6 m. Na boki rozrasta się dość szybko, choć znacznie wolniej od n. olbrzymiej.
Jako gatunek ważny dla gospodarki, a zarazem niebezpieczny dla miejscowej przyrody nawłoć kanadyjska doczekała się licznych badań. Okazuje się, że w Europie występują wyłącznie okazy o diploidalnej liczbie chromosomów (2n=18), gdy w Kanadzie i USA raczej heksaploidalne (2n=54), nieco rzadziej tetraploidalne (2n=36) i triploidalne (2n=27).
Nawłoć kanadyjska daje mieszańce także z rodzimą dla Polski, mało do niej podobną z kształtu nawłocią pospolitą S. virga-aurea. Hybrydy takowe, zwane n. Niederedera S. x niederederii powstają wszędzie tam, gdzie zetkną się oba gatunki, najczęściej na ugorach.
Nazwa: aster nowobelgijski, a. wirginijski, marcinek, marcinki wirginijskie, Aster novii-belgii L., syn. Symphyotrichum novi-belgii G.L. Nesom
Rodzina: astrowate Asteraceae (złożone Compositae), podrodzina: astrowe właściwe Asteroidae
Pochodzenie: wschodnie stany USA
Zasięg wtórny na świecie: Eurazja
Status w Polsce: kategoria inwazyjności IV (najwyższa) 15 pkt.
Występowanie w Polsce: spotykany w całym kraju
Kolonizowane siedliska: Spośród ekosystemów wyliczonych w Dyrektywie Siedliskowej zarasta zwykle 6430 – ziołorośla górskie (All. Adenostylion alliariae) i ziołorośla nadrzeczne (O. Convolvuletalia sepium); rzadziej:
· 6510 – niżowe i górskie świeże łąki użytkowane ekstensywnie (All. Arrhenatherion elatioris), rzadziej:
· 6410 — zmiennowilgotne łąki trzęślicowe (All. Molinion caeruleae)
· 6440 — łąki selernicowe (All. Cnidion dubii)
· 3130 — brzegi lub osuszane dna zbiorników wodnych ze zbiorowiskami z Cl. Littorelletea uniflorae, Cl. Isoeto-Nanojuncetea;
· 7140 — torfowiska przejściowe i trzęsawiska (przeważnie z roślinnością z Cl. Scheuchzerio-Caricetea nigrae)
· 7230 — górskie i nizinne torfowiska zasadowe o charakterze młak, turzycowisk i mechowisk;
Ponadto na siedliskach poddanych silnej presji człowieka: pastwiskach, wysypiskach, cmentarzach.
Morfologia: wieloletnia roślina o rozległym systemie kłączy i rozłogów, wyprostowanych łodygach i fioletowo-żółtych koszyczkach. Corocznie wypuszcza sztywno wzniesione, skrętolegle ulistnione, rozgałęzione się od połowy pędy kwiatowe, 0,4-1,2 m wys., purpurowo nabiegłe i nagie na dole. Kształty i rozmiary nawet na jednej łodydze bardzo różne: blaszka całobrzega albo piłkowana, zwykle jednak o zwężającej się nasadzie obejmującej uszkowaty pęd. Na dole i w centrum łodygi zwykle jajowate lub odwrotnie jajowate, podczas gdy na szypułkach kwiatostanu znacznie dłuższe, równowąsko lancetowate, wręcz trawiaste. Listowie pędu zasycha w trakcie kwitnienia. Podobnie jak u reszty astrowych właściwych dostrzegalny jest podział kwiatów na języczkowe inaczej grzbieciste (zwykle w pastelowych odcieniach fioletu lub granatu, u pewnych odmian białe, lila, amarantowe lub różowe; po 15-35 na jeden kwiatostan) oraz rurkowe inaczej promieniste (zawsze złociste, po 28-68 w jednym kwiatostanu). Wyhodowano szereg odmian z kwiatostanami pełnymi lub półpełnymi, zatem pozbawionymi kwiatów rurkowych. Koszyczki (kwiatostany I rzędu potocznie, choć błędnie zwane kwiatami) jasnofioletowe lub ciemnobłękitne ze złocistym środkiem, do 3 cm średnicy, tworzą się od sierpnia do listopada. Pojedyncze koszyczki zebrane w kwiatostany II rzędu w formie wiechy bądź baldachu. Listki okryw u tego gatunku są równe lub nieco krótsze od samych kwiatostanów. Owocami są brunatne niełupki.
Biologia i ekologia: W Europie zasiedla siedliska podobne do amerykańskich: brzegi rzek i jezior o ciężkich i żyznych, torfiastych, mulistych bądź madowych glebach. Niektóre formy amerykańskie bardzo odporne na zasolenie. Lubi pełne słońce, choć wytrzyma półcień. Zapylany przez owady.
Zwalczanie: zależnie od miejsca oraz skali inwazji marcinki tępi się kosząc parokrotnie przed zakwitnięciem lub usuwając mechanicznie całą darń z kłączami i rozłogami. Koszenie może jednak okazać się przeciwskuteczne, gdy rozkrzewione kośbą astry nowobelgijskie jednak zdołają zakwitnąć, a potem wydać nasiona przed zimą.
Ciekawostki: Astra nowobelgijskiego, jego krewniaków i ich mieszańce ceni się nie tylko za urodę, ale przede wszystkim późne kwitnienie, do pierwszych dni zimy. Czyni to z nich świetny kwiat do upiększania cmentarzy. Formy o normalnie wykształconych kwiatach rurkowych podobnie jak inne kwitnące jesienią astrowate (nawłocie, rudbekie, rożnik przerośnięty) wysoko cenione są przez pszczelarzy jako późne pożytki, przedłużające czas miodobrania.
Nazwa: ambrozja bylicolistna, Ambrosia artemisiifolia L.
Rodzina: astrowate Asteraceae (złożone Compositae), podrodzina: astrowe właściwe Asteroidae
Pochodzenie: Ameryka Północna, rodzima dla lasów i prerii Wielkich Równin oraz na wschód od Appalachów
Zasięg wtórny na świecie: Eurazja, Ameryka Południowa, Afryka, Makaronezja, Australia i Oceania, Hawaje
Status w Polsce: trwale zadomowiona w SW Polsce, coraz częstsza w pozostałych dzielnicach kraju
Występowanie w Polsce: najpospolitsza na południowym zachodzie
Kolonizowane siedliska: łąki i pastwiska różnych typów, namuliska rzek, jezior i stawów rybnych, kamieńce i łachy rzeczne, poza tym miedze, przydroża, wysypiska, sady, tory kolejowe, hałdy, place budowy oraz kamieniołomy
Morfologia: jednoroczna, ale okazała roślina (do 1,5 m wys.), okryta kutnerem i pozbawiona odrośli. Posiada wyprostowane łodygi ulistnione naprzeciwlegle na dole, a skrętolegle u góry. Charakteryzuje się głęboko wciętymi, pierzastodzielnymi liśćmi, podzielonymi na lancetokształtne odcinki. Wypuszcza niepozorne, rozdzielnopłciowe kwiaty zebrane w małe, koszyczkowate kwiatostany złożone z kwiatów jednej płci. Kwiatostany męskie przybierają formę szczytowych, przewieszających się gron lub kłosów. Obejmują od 5 do 25 pojedynczych kwiatów chronionych wspólną, miseczko kształtną okrywą. Kwiatostany żeńskie zawiązują się albo w kątach liści na górze pędu, albo tuż pod kwiatostanami męskimi. Obejmują 5 lub 6 pakietów po 1-2 kwiaty. Owocami A. artemisiifolia są eliptyczne, wyciągnięte w długie dzióbki niełupki długości 3,5 mm, a szerokości 2,5 mm, pozbawione aparatu lotnego (puchu). Każdą niełupkę chroni brązowo szara osłonka z 4-7 kolcami.
Biologia i ekologia: jako gatunek wiatropylny odpowiada za alergie pyłkowe u ludzi.
Zwalczanie: obejmuje kwarantannę, oczyszczanie materiału siewnego, narzędzi i maszyn rolniczych, pielenie, herbicydy, zwalczania biologiczne (wprowadzanie żerujących na niej owadów) oraz odpowiednie płodozmiany (np.: wprowadzanie koniczyn oraz pozostałych drobnonasiennych, pastewnych i ozdobnych bobowatych).
Ciekawostki: Ambrozja bylicolistna to jeden z najniebezpieczniejszych chwastów na polach i roślin uczulających ludzi. Szczególnie mocno obniża plonowanie soi. Wspólnota Europejska traci corocznie 4,5 miliarda euro na tępienie ambrozji. Do Europy trafiła jako pasza dla ptaków i zioło lecznicze. Nie posiada walorów energetycznych, ozdobnych ani miododajnych. Trwają badania nad jej właściwościami przeciwzapalnymi oraz przeciwwirusowymi. Próbuje się ją także wykorzystać do rekultywacji hałd i osadów skażonych metalami ciężkimi.